"Koncert który zmienił moje życie."

Nigdy bym się nie spodziewała, że jeden Festiwal przewróci moje życie do góry nogami. Nie chodzi tutaj o cały Woodstock, ale o koncert. Byłam zwykłą fanką Juana Carlosa Cano i jego zespołu Enclose, teraz jestem wielką fanką. Kilka wydarzeń z nimi związanych i chwycili mnie całkowicie za serducho.
Mam w planach wysłać im nawet drobny prezent, ale to jest kwestia czasu i tego czy będę mieć czas na jego wykonanie. Dla nich warto zrobić wszystko, tym bardziej, że muszę im się jakoś odwdzięczyć.

Jestem mega szczęśliwa. Cieszę się jak małe dziecko. Moje starania w końcu zostały przez kogoś docenione. I to przez kogo... Ja jako amatorka zdjęć, operująca na codzień zwykłą prostą cyfróweczką, mam uznanie u samego "mistrza z Meksyku" - Juana Carlosa Cano. We wcześniejszym poście pisałam już o tym, że Juan polubił moją stronę fotograficzną na fb oraz album ze zdjęciami, które miałam mu zaszczyt wykonać podczas Woodstock'owego koncertu. Jednak moje zdjęcia przypadły mu do gustu o wiele mocniej niż mogłabym kiedykolwiek przypuszczać. Nie wierzyłam w tamte rzeczy, teraz nie dowierzam w to co widzę na jego Instagramie. Moja fotografia została tam przez niego udostępniona.Walczyłam z bezsennością. Eskalacja szczęścia i emocji była tak duża, że z niedowierzania nie zmrużyłam oka przez pół nocy.



Napisałam do "Janka" Wiadomość z podziękowaniem i odpisał. Miło jest zacząć dzień po dostaniu wiadomości, że mam do niego wiadomość na fb. Weszłam a tam "wielka buźka", przez co przez następne kilka dni będę mieć "banana na twarzy". Jest bosko.
W dodatku sam Flavio polubił mój fanpage fotograficzny, jak i, również udostępnił jeden z moich filmików z koncertu na swoim profilu. Muszę się również pochwalić, że mam go również w śród znajomych, a jak dobrze pójdzie to będę mieć cały zespół.